Przepalanie! etap 3/4 - Dolina Nieznajowej
near Banica, Województwo małopolskie (Polska)
Viewed 196 times, downloaded 0 times
Trail photos
Itinerary description
Jeszcze tydzien temu, biegalem w dlugich portkach zalujac ze niewzialem rekawiczek. Jeszcze tydzien temu. Teraz wrescie nadeszlo lato, nawet postanowilem wziasc ze soba wode poraz pierwszy w tym roku.Trasa mimo ze nieco dluzsza, niz przed tygodniem ale za to wydaje sie ze plaska. Wszystko wskazuje na to ze bedzie lepiej. Taaa....Juz na starcie-mecie widzialem dwoch ledwo zywych gosci. Pewnie jacys niedzielni bohaterowie, ktorzy porwali sie o jakis kilomert za daleko. Nie ze ja mam lepsza forme, no ale chyba az tak zle ze mna nie jest, pomyslalem. Tak wiec pelen optymizmu ruszylem na zolty szlak 8 mostkow nieco za Goscincem Banica. Tempo spokojne, co chwila postoj na jakies ujecie lub fotke. Pelny luzik. Jest tez troche blotka i nieda sie niepobrudzic butkow. No ale spoko przeplucza sie pozniej podczas pokonywania rzeczek. Gdy koncze po 3 km szlak 8 mostkow i udaje sie w strone Wolowca, mijaja mnie pierwsze osoby. Zamiast waskiej, blotnistej i kretej sciezki, biegne teraz lesna droga szutrowa. Mijam chatke na Wolowcu, wybiegam z lasu i udaje sie w prawo w strone Cerkwi Opieki Matki Bozej. Niestety z trasy slabo ja widac ale na cale szczescie nie jest az tak daleko aby sie nie skusic i jej nie obejrzec. Po drodze pojawiaja sie pierwsze krzyze, na calej trasie bylo ich pelno, po kilku kilomertach przestalem je fotografowac gdyz tej przygody nie zakonczyl bym do wieczora. Przed 5 km czekala mnie przeprawa pierwsza przez rzeke Zawoja. Pozniej pokonywalem ja jeszcze kilka razy. Nic trudnego, woda siegala do kolan, trzeba bylo tylko uwazac na sliskie kamienie. Na okolo 8 k mijam nieco zaniedbany stary cmentarz lemkowskiej wsi Nieznajowa.ktora zostala wysiedlona w 1945 r. Pozostalosci po wsi znajduja sie kilometr dalej w poblizu Chatki w Nieznajowej. Biegne dalej, do 11 km jeszcze kilka razy trzeba zmoczyc butki w wodzie rzeki Zawija. No ale, nie jest zle na tym cieple , to moczenie stop co jakis czas jest nawet przyjemne. 11km mala kapliczka w Czarne. Tam skrecam w prawo w strone Jasionki. Mijam nieco w dole na lewo Bacowke i pastwiska z owcami, krowami kozami, konmi i nawet z jakims oslem. I tu koniec przyjemnosci. Koniec rzeczek, gorac jak diabli, widoki juz nie zachwycaja gdyz niewiadoma kiedy nogi sie mecza i przestaja biec. Nic dziwnego zaczyna sie pod gorke. Dodatkowo co chwila jakis palant pedzi w jakims Jeepie pozostawiajac mnie w chmurach pylu. No i woda w butelce tez sie konczy. Mijam opuszczona wies Czarne na12km z symbolicznymi drzwiami i cmentarzem wojennym i parafialnym. Na 15 km osiagam maksymalna wysokosc trasy, nieco ponad 600 mnpm , i zacynam zbieg do wsi Jasionki. po kolejnych ciezkich mimo zbiegu drogi, skrecam w prawo w las na czerwony szlak. Chwala Bogu znow jes rzeka i choc nie ryzykuje jej picia ale napewno jest dobra do schlodzenia twarzy. Znow po chwili jestem w stanie probowac biec. Po kolejnych 2,5 km docieram do szlaku 8 mostkow 19 ,5 km. ktorym bieglem na poczatku. Kolejne 3 km i koncze ta zabawe. Na mecie przypominam pewnie tych chlopakow, ktorych spotkalem startujac.
Waypoints
Waypoint
0 ft
Start - Meta
Przy rzeczce niedaleko Goscinca Banica
Bridge
0 ft
mostek 3
Bridge
0 ft
mostek 4
Bridge
0 ft
mostek 5
Bridge
0 ft
mostek 6
Bridge
0 ft
mostek 7
Bridge
0 ft
mostek 8
Mountain hut
0 ft
Chatka na Wolowcu
You can add a comment or review this trail
Comments