Szlakiem najpiękniejszych rzek i jezior wejherowskich lasów

3-dniowa wycieczka rowerowa szlakiem najbardziej uroczych zakątków wejherowskich lasów. Początkowo planowałem rozpocząć trasę z Wejherowa dojeżdżając tam pociągiem ale ostatecznie ruszyłem z Gdyni główną drogą w kierunku Lęborka. Pedałowanie głównym i bardzo ruchliwym szlakiem komunikacyjnym jest mało przyjemne więc ten wyjątkowo monotonny etap należał w zasadzie do najgorszych. Z Wejherowa ruszyłem w stronę Gniewowa leśnymi szlakami wzdłuż rzeki Cedron. Standardowo zaliczałem postój na piwko przy każdej napotkanej wiacie leśnej a w Młynkach (gdzie byłem już wcześniej) zostałem na noc . Biwak oczywiście pod wiatą. Po południu zaczęło lać niemiłosiernie a szczelne na pozór zadaszenie wiaty przeciekało tak jak by się woda z kranu lała ale rozpiąłem prowizorycznie folię co uchroniło mnie od zmoknięcia. Wcześnie rano ruszyłem do Gniewowa nabyć drogą kupna kilka zimnych browarów ale okazało się, że sklep jest tam czynny od 9-tej więc dalej ruszyłem o suchym pysku napotykając kolejny dopiero za Wyspowem. Dalsza podróż szlakami i duktami leśnymi wzdłuż jezior Wyspowo, Borowo,Palasznik, Wygoda, Rębówka, Bieszkowice, Zwiat. Po szybkich zakupach w Bieszkowicach ruszyłem wzdłuż Zagurskiej Strugi w stronę Łężyc a stamtąd w kierunku Rezerwatu Cisowa w pobliżu którego jest fajna ambona przy której zawsze się zatrzymuję na dłużej. Późnym popołudniem oczywiście deszcz. Ulewa niemiłosierna , pioruny jeden za drugim. Ambona okazała się nieszczelna więc znowu zmontowałem między drzewami prowizoryczne zadaszenie z folii. Do Gdyni udało się wrócić około 4tej nad ranem. Podsumowując całą wycieczkę jest to jedna z najbardziej malowniczych tras jaką udało mi się dotąd przejechać. Na pewno wkrótce ją powtórzę !